W bezpośrednim sąsiedztwie niedawno otwartej Starej Rzeźni trwa zaawansowana budowa portu jachtowego. W dniach 12 do 15 czerwca ma on przyjąć pierwsze kilkadziesiąt jachtów różnych bander, płynących z Kłajpedy w tegorocznych Baltic Tall Ships Regatta. Warto więc przypomnieć, że budowa mariny mającej stać się żeglarską wizytówką Szczecina, ma już swoją kilkuletnią historię.
W październiku 2009 roku komisja konkursowa ogłosiła wyniki ogłoszonego przez Miasto Szczecin konkursu na koncepcję urbanistyczno-architektoniczną portu jachtowego zlokalizowanego na Wyspie Grodzkiej i Nabrzeżu Starówka na Łasztowni. Z dwunastu zgłoszonych projektów, do realizacji zakwalifikowano opracowany przez krakowską Pracownię Architektury Podczaszy zakładający docelowo budowę pomostów pływających ze 125 miejscami postojowymi dla jachtów, most z podnoszonym przęsłem między Łasztownią a Wyspą Grodzką oraz różne zabudowania i obiekty rekreacyjno-sportowe na południowo-zachodnim cyplu wyspy.
W sierpniu 2012 roku Zakład Robót Hydrotechnicznych i Podwodnych UW Service rozpoczął trwające około roku podnoszenie o około 2 metry i stabilizowanie terenu wyznaczonego na Wyspie Grodzkiej pod przyszły port jachtowy oraz umacnianie nabrzeża od strony kanału Duńczyca.
Od sierpnia 2013 roku głównym wykonawcą następnego etapu tej inwestycji jest firma Energopol Szczecin S.A. Podpisany z nią kontrakt obejmuje m.in. budowę bosmanatu (budynku administracyjno-socjalno-technicznego), budowę pomostów pływających po obu stronach kanału Duńczyca ze stanowiskami postojowymi dla 73 jachtów, wykonanie mostu z podnoszonym przęsłem między wyspami Grodzką i Łasztownią, doprowadzenie pod dnem kanału niezbędnych mediów oraz wykonanie zapory lodowej, chroniącej zimą obiekty hydrotechniczne.
Większość tych zadań zostało już wykonanych. Wzdłuż obu brzegów Duńczycy czekają na jachty pomosty z wygodnymi stanowiskami postojowymi wyposażonymi w przyłącza wody pitnej i energii elektrycznej oraz odbioru z jachtów ścieków. W dolnej części mostu, od strony Łasztowni, gotowe są już eleganckie toalety. W połowie blisko 130-metrowego mostu znajduje się 25-metrowe podnoszone przęsło. Pod dnem kanału na głębokości 13 m wykonano przewierty metodą mikrotunelingu i doprowadzono z Łasztowni na wyspę sieć wodną, teletechniczną, kanalizację podciśnieniową i elektryczną.
Na końcowy odbiór czeka zagradzająca jeszcze wejście na akwatorium portu jachtowego zapora lodowa. Ze względu na trudne warunki geologiczne trwa jeszcze zamykająca obecny etap budowy portu jachtowego, przedłużająca się budowa bosmanatu, pierwszego z kilku planowanych na wyspie budynków pełniącego funkcje administracyjne, operatorskie, socjalne, techniczne i komercyjno-handlowe. Po jej zakończeniu, umieszczone w nim zastaną również urządzenia techniczne, takie jak podciśnieniowa przepompownia ścieków dla części lądowej, rozdzielnia elektryczna oraz centrum sterowania i zarządzania mariną i podnoszonym przęsłem mostu.
Bogdan Osowski, dyrektor zbliżającego się do finału kontraktu, jako fachowiec za najpilniejsze w najbliższej perspektywie uważa umocnienie nabrzeża od strony Wałów Chrobrego, co zapobiegnie usuwaniu się gruntu i zamulaniu kanału portowego i rzeki Odry. Jako mieszkaniec Szczecina postuluje również przystąpienie do pilnego zagospodarowania nie przynoszącego teraz chluby miastu, pokrytego jedynie nawiezionym tam piaskiem, cypla wyspy. Zgodnie z zatwierdzonym projektem, mają tam być jeszcze wzniesione kolejne dwa pawilony (wykonany już został fundament po budynek sąsiadujący z bosmanatem), budynek restauracyjny, boiska sportowe, amfiteatr i tereny rekreacyjne.
Życzmy sobie wszyscy, by stało się to możliwie jak najszybciej. Port Jachtowy Szczecin to przecież nie tylko przystań żeglarska od dawna oczekiwana przez krajowych i zagranicznych wodniaków, lecz także tworząca markę Szczecina przyszła wizytówka portowego miasta, świetnie wpisująca się w ideę Floating Garden.
Autor: Zygmunt Kowalski
Źródło Moja Łasztownia