Minął rok od momentu, kiedy prezes stoczni Northman, Krzysztof Stępniak powiedział – zbudujemy Maxusa 22 na rejs dookoła świata, „Maxus Solo Around”. Teraz nadeszła pora na podsumowanie.
11 maja Wiktor Plitko, ojciec chrzestny jachtu, nadał mu imię „Atlantic Puffin”. W ciągu 79 dni żeglugi na log nawinęło się ponad 8 000 mil morskich. Dało to przeciętną prędkość 4,24 węzła, czyli prawie 102 mile na dobę. Puffin nie posiada silnika. Jest zdany na łaskę i niełaskę wiatrów, prądów i umiejętności załogi. Na przyczepnym, pożyczonym silniku pokonał jedynie 50 mil w czasie przejścia Kanału Kilońskiego.
Jednostka pokazała również, że trudnych warunków się nie boi, a załogom daje ogromne poczucie bezpieczeństwa. Również tym którzy swoje morskie doświadczenia zdobywali na dużych jednostkach, często żaglowcach. Puffin w wietrze do 58 węzłów, czyli 11B pływa w bajdewindzie nie tracąc wysokości i mają w odwodzie dwa kolejne, mniejsze żagle. Sztormów, powyżej 40 węzłów wiatru, było kilka i nigdy nie była to walka o przetrwanie.
Najważniejszy na etapie przygotowań był rejs na Islandię. Brawurowo prowadzony przez Brożkę, Kaczkę i Sophie mały Puffin popłyną z Polski na Islandię i z powrotem. Dlaczego brawurowo? Bo bez silnika, ogrzewania i autopilota. Z dwoma osobami na pokładzie. Tak już się w zasadzie nie pływa.
Gdyby nie nawigacja GPS i nowoczesność jednostki można by rzec, że był to rejs w starym stylu. Średnia prędkość 4,9 węzła dla turystycznego jachtu bez silnika, o długości 5,9 m w linii wodnej to wynik który się nawet nie marzył. To zasługa znakomitego projektu Jacka Daszkiewicza, świetnego wykonania i przygotowania jachtu przez stocznie Northman oraz mocnym i szybkim żaglom od T&J Sails. Umiejętności nawigacyjne dziewczyn też nie są bez znaczenia. Do nich wciąż należy bezwzględny rekord dobowy Puffina – 140 mil. Ale ten rejs był przede wszystkim testem jachtu i naszych założeń dotyczących m.in. wyposażenia jachtu, ergonomii czy taktyki sztormowania.
W ramach testów w kontrolowanych warunkach były jeszcze starty w bałtyckich regatach. W SailBook Cup jacht z 3 osobową załogą zajął II miejsce na pierwszym etapie oraz IV w klasyfikacji końcowej w grupie KWR. Podczas regat Unity Line zajął II miejsce w samotnikach, a w Polonez Cup uplasował się na VI miejscu w grupie OPEN 2 samotników i zdobył nagrodę fair play. Z reguły Atlantic Puffin był jachtem najmniejszym lub jednym z najmniejszych. Regaty to okazja, aby sprawdzić możliwości i wytrzymałość sprzętu bez większych konsekwencji. W pobliżu zazwyczaj jest obsługa regat i inny uczestnicy.
30 sierpnia jacht opuścił macierzysty Dziwnów by po dwóch miesiącach dotrzeć na Wyspy Kanaryjskie. W tym czasie przebył 3062 mil w 34 dni żeglugi, w tym 28 dni samotnie.
Planowany oceaniczny odcinek z z Las Palmas na Gran Canarii na Martynikę to minimum 2700 mil. Puffin powinien pokonać ten odcinek w maksymalnie 4 tygodnie. Będzie towarzyszył flotylli (ponad 200 jachtów) regat ARC. Szymon Kuczyński zamierza poprawić swój prywatny czas samotnego przejścia Atlantyku, który wynosi 31 dni. Przed Bożym Narodzeniem Szymon chce być na Karaibach.
W czasie rejsu raz dziennie będzie przekazywana informacja o aktualnym położeniu jachtu za udostępniana na stronie internetowej www.zewoceanu.pl w zakładce „Gdzie jest Atlantic Puffin?”.
Zapraszamy do galerii zdjęć
Na logu: 8003 Nm
Średnia prędkość: 4,24 knt czyli 102Nm/24h
Maksymalny przebieg dobowy: 140 Nm
Maksymalny, samotny przebieg dobowy: 137 Nm
Maksymalna średnia prędkość w 1h: 7,6 knt
Maksymalna prędkość chwilowa (30 s): 9,8 knt,
Maksymalna spotkana siła wiatru: 58 wezłów
Odwiedzone państwa: 12
Odwiedzone porty, miejsca: 26
Osoby żeglujące na jachcie: 14
Osoby odwiedzające jacht: 200