Zapraszamy na przegląd ostatnich wydarzeń z regionu związanych nie tylko z żeglarstwem. Dar Szczecina – król szczecińskich jachtów, czeka na nowe szaty, a legendarna „Maria” Ludomira Mączki wraca na na wodę. Ponadto rywalizujemy w konkursach i plebiscytach.
Mamy kolejny w tym roku długi weekend, tym razem rocznicowy, Święto-Niepodległościowy, a z tej okazji żeglarze z PoZŻ, czyli z Trójmiasta, zapraszają do Gdyni na dwudniowe obchody 11-12 bm., w tym na Paradę Niepodległości, połączoną z zamknięciem sezonu 90-lecia YKP Gdynia i odsłonięciem tablicy pamięci Juliusza Sieradzkiego, twórcy narodowej klasy Omega (więcej na stronie „Żagli”). Przy okazji wolnych dni można też zagłosować na Olka Dobę lub na najlepszą z przyjaznych przystani, na których znowu cumują „Dar Szczecina” i „Maria” – tak, ta sama „Maria”, niezapomnianego „Ludojada” – pisze Wiesław Seidler.
Nowe szaty króla
Przez cały sezon 2014 roku nasz król wśród szczecińskich jachtów, czyli flagowy miejski „Dar Szczecina” był niestety nagi, wskutek nieszczęśliwego zimowego pożaru magazynu w siedzibie armatora – Centrum Żeglarskiego nad jeziorem Dąbie. Szczęście w nieszczęściu sam kadłub jachtu, zimujący w głównym hangarze CŻ, ocalał bez większych uszkodzeń, ale pożar całkowicie zniszczył złożone obok w magazynie żagle, sporo elektroniki, mapy, i inne wyposażenie. Przekreśliło to całkowicie tegoroczne plany eksploatacyjne i spowodowało wycofanie jachtu z tradycyjnego już i najczęściej zwycięskiego startu w „tolszipach”. Dopiero teraz, po przetargu, powstaje wreszcie nowe ożaglowanie jachtu, część z zamówionych 15 żagli jest już u armatora, reszta będzie gotowa do końca listopada br. Jacht, bez żagli, był nawet na wodzie, ale wypróbowanie i trymowanie nowych zapowiada się dopiero na wiosnę.
– Na pewno załoga będzie miała dużo pracy z nowymi żaglami. Są sztywne, jeszcze nie wypracowane, twarde jak blacha – tłumaczy kapitan Jurek Szwoch. Od zwodowania w 1969 r. „Dar Szczecina” pływał pod różnymi żaglami, od bawełnianych po poliestrowe, najczęściej białymi, ostatnio ze szczecińskim, herbowym Gryfem, ale i w nowych barwach miasta. Pod Gryfem wróci też na wodę w nowych szatach, ku nowym wyzwaniom. Pomyślnych wiatrów…
„Maria” też na wodzie….
Żeglarze długo czekali na tą wiadomość, ale nareszcie po trwającym kilka miesięcy remoncie wróciła na wodę „Maria”, tak, ta sama wierna towarzyszka żeglarskiego żywota niezapomnianego Ludomira „Ludka” Mączki, w Jego wieloletnich wokółziemskich wojażach. Potem „odpoczywała” latami w hangarze szczecińskiej Camping Marina, aż wreszcie staraniem gospodarzy przystani, przyjaciół Ludka – małżeństwa Oli i Andrzeja Kocewiczów, s/y „Maria” znowu prezentuje się doskonale i znowu pływa! Na razie było to wodowanie techniczne, będą jeszcze dalsze prace remontowe i wyposażeniowe, od wiosny kolejne rejsy. Szerokiej wody, śladami Ludka…
Doba walczy o nagrodę
Głosujemy na naszego niesamowitego i niezmordowanego Olka Dobę, Superkolosa, pierwszego na świecie dwukrotnego kajakowego zdobywcy Atlantyku, który w br. znowu przewiosłował samotnie ocean, z Lizbony na Florydę, a teraz został nominowany do prestiżowej nagrody National Geographic Adventure of the Year 2014. Walczy o nagrodę wraz z dziewięcioma innymi podróżnikami z całego świata, bohaterami podobnie spektakularnych wyczynów, na lądach i na morzach, ale przecież Olek jest tylko jeden! Głosować na niego można online, każdego dnia można oddać tylko jeden głos, więc GŁOSUJ NA DOBĘ I ZOBACZ JEGO KONKURENTÓW. Olek nadal odbywa wiele spotkań, odbiera liczne nagrody, w styczniu wybiera się na zimowy spływ Brdą.
– Głosuj też na przyjazną przystań – to już XI edycja konkursu o Nagrodę Przyjaznego Brzegu. Jeszcze do 31 grudnia br. zbierane są zgłoszenia potencjalnych tegorocznych laureatów, do Centrum Turystyki Wodnej PTTK, 01-871 Warszawa, ul. Kasprowicza 40, z dopiskiem „Przyjazny Brzeg”, lub e-mail: ctw@pttk.pl. Regulamin konkursu i wzór zgłoszenia znajdują się na stronie organizatora.
– Płyniemy dalej, pod Biało-Czerwoną – większość klubów i przystani już ceremonialnie zakończyła sezon żeglarski 2014, bandery opuszczone, ale w Święto Niepodległości oflagujmy się – jak w Gdyni. Nadal zresztą wielu polskich żeglarzy pozostaje pod biało-czerwoną na wielu morzach, niektórzy pod żeglarskimi hasłami i sztandarami kandydują teraz w kraju w najbliższych wyborach, także w Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim. Wybierzmy wszędzie 16 bm. najlepszych, tych, których chcemy widzieć u samorządowego i państwowego steru, by z nimi płynąć dalej…
Wiesław Seidler